Hej kolęda, kolęda ...


Wszystkim naszym Czytelnikom z okazji świąt Bożego Narodzenia

składamy najlepsze życzenia

 

 

 

 

 

Polsce i Polakom życzymy upadku syjo-faszyzmu, żydowskiego kapitalizmu i odzyskania suwerenności

___________

  

Któż z nas nie podziwiał pięknych szopek bożonarodzeniowych -? Ich magicznym światem szczególnie zafascynowane były dzieci. Maleńki Jezusek w żłóbku, dobra „Bozia”, do której składały rączki w modlitwach o zdrówko dla siebie, rodziców i dziadków – to był świat większości z nas. Świat, który z wolna odchodzi, jak odszedł w niepamięć wspaniały zwyczaj rozpoczynania i kończenia niedzielnych mszy fugami Bacha. Widać, że także i Kościół dbać musi o właściwy poziom swoich owieczek – niższy poziom kultury, powiedzmy szczerze: głupota, sprzyja utrzymaniu narzuconej władzy i politycznego systemu, religii nie wyłączając.

Boże Narodzenie kojarzy się także z ulubioną, zwłaszcza przez dzieci, postacią Świętego Mikołaja. Nawet w ZSRR utrzymano tradycję świątecznego obdarowywania prezentami przesuwając ją co prawda w czasie, ze świąt Bożego Narodzenia na Nowy Rok. W odróżnieniu od Polski w ZSRR, tak jak wcześniej w Rosji, prezenty przynosił Dziadek Mróz.

  

Z Dziadkiem Mrozem związany jest zabawny żart pochodzący z okresu PRL:

Jaś pyta taty: kto to jest Dziadek Mróz?

– Dziadek Mróz to brat Świętego Mikołaja, ale partyjniak.

Syjo-faszystowski reżim IIIŻydo-RP/Polin nie ma w sobie nic zabawnego i na podobne żarty nie stać już Polaków.

Wigilia dla biednych i bezdomnych Polaków – rzeczywistość XXI wieku w IIIRP pod żydowskim reżimem

Większość z nas uważa siebie za katolików (prawidłowo: za żydo-katolików) i że w związku z tym – tak się większości Polakom wydaje – obchodzi święta Bożego Narodzenia w tradycji katolickiej. Wypada jednak znać prawdę historyczną, która tego faktu nie potwierdza (poniżej PS).

 

Dariusz Kosiur

PS

za: blogiem Andrzeja Szuberta  „Opolczyka”

Wszystkie polskie zwyczaje związane z tzw. „bożym narodzeniem” mają prastare słowiańskie pogańskie korzenie. Nawet choinka „zapożyczona” od Niemiec to pogański, także słowiański zwyczaj.

– termin świąt w IV wieku ustalono tak, aby odpowiadały pogańskim obrzędom odrodzenia/narodzenia Słońca, gdy po trzydniowym jego „staniu” ok 25 grudnia Słońce zaczyna wznosić się z dnia na dzień coraz wyżej na niebie. U Słowian Słońce było boskim Swarożycem, synem Swaroga.

– Słowianie przyozdabiali na zimowe Szczodre Gody domostwa gałązkami choinek, niekiedy całymi małymi choinami.

– Siano pod obrusem, do dzisiaj praktykowane na wsiach, miało być dobrą wróżbą na przyszłoroczne plony; krystowierstwo przerobiło to na symbolikę „stajenki betlejemskiej”.

– Snopek siana w rogu izby pokoju także miał zapowiadać dobre przyszłoroczne zbiory.

– 12 potraw wigilijnych symbolizowało 12 pełni księżyca w roku a nie 12 apostołów.

– Pusty talerzyk był dla zmarłych przodków a nie niespodziewanego gościa.

– Kolędy śpiewane w domach oraz kolędnicy chodzący z turem od domu do domu to też tradycja pogańska, słowiańska.

– Podobnie legendą słowiańską jest to, że na wieczerzę godową (katolicką wigilię) zwierzęta mówią ludzkim głosem.

– Nawet tzw. opłatek to prasłowiańska tradycja – dzielono się cienkim plackiem składając sobie życzenia pomyślności w przyszłym roku. U Słowian wszak właśnie podczas zimowego przesilenia kończył się stary i zaczynał nowy rok. Tu dodam, że wypiek katolickiego „opłatka” z przaśnej mąki (bez zakwasu):

Opłatek (z łac. oblatum – „dar ofiarny”) – bardzo cienki biały płatek chlebowy, przaśny (czyli niekwaszony i niesolony)

https://pl.wikipedia.org/wiki/Op%C5%82atek

to żydowska, judaistyczna a nie polska tradycja:

Maca (hebr.מצה) – chleb przaśny, przaśniki, spożywany przez żydów podczas święta Pesach. Nawiązuje on do chleba, który spożywali Izraelici przed wyruszeniem z Egiptu. Przyrządzany jest ze specjalnie w tym celu przygotowanej mąki, bez użycia zakwasu, którego posiadania w domu podczas paschy zakazuje żydowskie prawo religijne.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Maca

Nie musimy więc rezygnować z tej polskiej tradycji, wystarczy tylko odżydzić jej katolicką interpretację i przywrócić prastarą, słowiańską…

Szczodrych Godów – tak witano się i życzono sobie nawzajem pomyślności podczas tych świąt. Tu dodam, że na wsi polskiej tu i tam nadal tzw. „boże narodzenie” nazywane jest Godami. Tak jak przed wiekami u pogańskich Słowian.

as